arcydziełe i te duże i te małe są u nas mile widziane:)

arcydziełe i te duże i te małe są u nas mile widziane:)
Arcydziełe i te duże i te małe są u nas mile widziane:) Martyna Gapska EduGaBa

wtorek, 14 lipca 2015

Jak wygląda u nas dzień- wtorek w ED:)

Dziś kolejny dzień naszego harmonogramu. Ga zdecydowała, że dziś będzie:
Co oznacza:
1) ABCD - zabawa z literami, pisanie, czytanie,
2) 123456 - zabawa z cyferkami, pisanie i liczenie samodzielne do 10,
3) klocki- ulubione układanki zamków i księżniczek,
4) prace artystyczne- wycinanie, przyklejanie, malowanie.
Córcia zaczęła od prac artystycznych a przewodnim tematem były dziś Minionki:) Pomysł zaciągnęłam od http://www.kreatywniewdomu.pl/2015/07/atak-minionkow.html :)
Córcia tworzyła tak:

Rezultat jej pracy prezentuje się następująco:
.
Teraz wraz z siostrą bawią się stworzonymi Minionkami i odgrywają prześmieszne role, ze zmianą głosu oczywiście:)
Potem, po czasie spędzonym na placu zabaw, usiadłyśmy do literek. Przed wakacjami Ga nie miała problemu z odróżnieniem samogłosek, dziś musiałyśmy sobie sporo przypomnieć, ale rezultat jest zadowalający. Nasza zabawa z literami wygląda następująco. Zaczynami od nauki, albo powtórzenia zasady pisania samogłoski drukowanej, potem piszemy ją samodzielnie, a następnie wymyślamy jakieś śmieszne minki przy każdej samogłosce.
 Często też stwarzam coś na wzór rebusu do łączenia kropek podpisanych kolejnymi literami z alfabetu (który to z kolei został przypomniany na samej górze kartki), z których to kropek wyłania się dana samogłoska. Dziś dołączyłam jeszcze zadanie polegające na odnalezieniu w każdym wierszu ukrytej wśród spółgłosek samogłoski i wypisanie jej w kratkę obok.
 
Po tym czasie, by troszkę rozruszać córkę, zazwyczaj gramy w gry w samogłoski. Gry te związane są z samogłoskami narysowanymi na białej kartce formatu A4, które dodatkowo zostały wzmocnione poprzez ofoliowanie. Pierwsza runda to pokazywanie przeze mnie pary samogłosek i wskazanie przez córkę tą, o którą pytam. Następnie kartki te rozkładamy na ziemi i zaczyna się runda druga: "Kto zgadnie gdzie leży samogłoska..." (ten kto wie staje na odpowiedniej kartce).
Trzecią rundę nazwałyśmy : "Kto pierwszy dotrze do litery..." i zaczyna się zabawa, pełna śmiechu i ruchu:) (Z wyznaczonego punktu zaczyna się bieg w stronę usłyszanej samogłoski). Zdarzają się też i pomyłki, ale te chyba najlepiej uczą. Przy okazji i Ba zaczyna zapamiętywać nazwy poszczególnych liter.

Ostatnia runda to : " Kto wie gdzie leży ..." Runda ta różni się od poprzednich tym, że kartki nie leżą już w linii prostej, lecz porozmieszczane są w przypadkowych miejscach. Dziecko zaczyna zabawę od pierwszej litery a na kolejny próbuje dotrzeć skacząc:) 
Polecam te zabawy, gdyż uważam, że bardzo chętnie w ten sposób dzieci zapoznają się ze światem liter. Ja nawet nie wiem po którym razie tej zabawy małe wiedziały gdzie skakać. Ponadto, dzieciom takie przyswajanie wiedzy sprawia ogromną radość i nawet nie są świadome tego, że się uczą:)
Cyferki przełożyłyśmy na jutro, gdyż mamy niezapowiedziane wyjście:) Klocki i lego było w międzyczasie:)
Myślę, że kolejny dzień możemy zaliczyć do dnia spędzonego kreatywnie. Nie zabrakło w nim też czasu na bajkę, bo dziewczyny uwielbiają "Księżniczkę Zosię" i na piosenki, te po polsku i te po angielsku, które słuchane były podczas tworzenia Minionków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz